Piotr Żaczek :-)

ola

kolejni znajomi zwerbowani na koncert Very Happy

Bosko

WESOŁO BEDZIE COŚ CZUJE..HEHEHEHE

ola

oj... zbiera sie coraz wieksza ekpia...

Kuba powiedział, że jak Zaku bedzie miał bis to Kuba zaśpiewa NAJPIĘKNIESZYCH ... więc wiadomo...we'll make some noise...people... (a zgadalam sie juz z jednym takim hałasownikiem co bedzie przede mna siedział więc spokojnie... bedzie bis!!! do tego Ja, Trotti, Gosiak, Monia Zalewska itd itd)

chociaz oni tego dnia wrcaja z Dublina (graja koncert z Kayah)...więc ja już to widze... Kuba z Krzysiem, Foxem i innymi chłopakami + Irlandia...kraina płynem chmielowym płynaca... hehehehe...oj..wesoło będa mieć chłopaki...

trotti

i po festivalu JVC....dziewczyny było... Very Happy

przecudownie:D ale po kolei...

Żaqu---> świetnie było!!! Jessuuu, jak ja uwielbiam, jak sie Jabco porusza za swymi "Polandowymi" klawiszami....mmmm:D muzycy, wypas totalny! Jak to sie śmiał Lutek, ze jak na pierwszy koncert, to naprawdę odlot, bo od razu rzuceni na głęboka wodę (miast jakis maly klubik jazzowy...;P) i taki sukces i zachwyt (szkoda, że organizatorzy nie pozwolili na bis:( ale aplauz był zawodowy, nie? umowa? ale! umowa;)

Rysiek --->> wow!!!!! cudny, zaskakujący i powalający swym urokiem:D
King of żurek wymiatał!
Me`Shell...... co to było???!!!! hellou?? punk-grunge...nie wiem naprawdę, ale zbyt zakręcone jak dla moich biednych uszu... miałam ochotę uciec... zostałam, klaskałam na bis... a co tam;P po koncercie paru znawców (Badachy i inne typki Smile

stwierdziły, że widocznie towar był pierwsza klasa Laughing

chyba coś było na rzeczy... o_O!!!
nawet teraz właśnie slucham "Trust"... qrde, tyle pięknych utworów ma, naprawdę czekałam bardzo niecierpliwie... a tu... zonk ;| kichy mi się wywracały od tych dzikich brzmień, zupełnie bez ładu, składu......o_O zaziewałam się i w ogóle, nie na moją estetykę (może bym nie była tak zniesmaczona gdyby nie moja znajomość tej pani i stąd wielkie oczekiwania muzycznej uczty.... Razz

).
Kolega Amiriama powiedział, że może to był efekt pożarcia sie z organiztorem, że tak tyłem cały koncert przestała do nas O_o??hmmm

A gościu od bongosów rzeczywiście rewelka, przynajmniej te małe bossa-novy troche ratowały sytuację (+super taniec latynoskiego przystojniaka;P)

Koncert ogólnie poprzez atmosferę był po prostu lux:D

resztę wrażeń niech napiszą pozostałe nadworne Żaqowe klakierowiczki Cool

ola

hm...

Żaczek...rewelka... po samplach utworów z jego strony spodziewałam sie mrocznych brzmień...a tu proszę , niespodzianka...Pięknie Piotrze, pięknie Smile

zachwycona jestem... Muzycy świetni...zwłaszcza Adam Bałdych (skrzypek) ... wymiatał jak szalony.. no i mówj ulubieniec Jabco... uwielbiam patrzeć, jak chłopina gra !!!! On cały jest muzyką Very Happy

Rysiek..tylko potwierdził, że wszystkie Ryśki to fajne chłopaki... Piękny koncert, kontakt z publiczniością...Klasa artysty od razu widoczna...jestem urzeczona i na pewno to nie był mój ostatni koncert owego artysty!!!!! Mistrzostwo!!!

Me'Shell...to było koncert na który czekałam tego wieczoru najbardziej... O mamo...to był MEGA zonk... chyba rzeczywiście pożarła się z organizatorami...ale po takim zachowaniu ciężko będzie ja ponownie ściągnąć do Polski...Ludzie wychodzili w trakcie, a ja czekałam na cud... który niestety sie nie zdarzył... Trafnie określił to Kuba --> "chciałbym dostać takie prochy jakie oni brali"... nie wiem co to było...; -p Wyglądało to jak próba , albo jakas totalna improwizacja... Słucham Me'Shell i spodzewałam sie czegoś zupełnie innego ... A szkoda... Bo jedynie caicho lationo od bongsów ratował całość

Voytec

bylem na JVC... powiem tyle --> czad!!!!!!!! Very Happy

jesli chodzi o wystep Żaq'a i Ryszarda, bo pani Me'Shell moim zdaniem nie wpasowala sie zbytnio w impreze... jakbym byl na jej koncercie (konkretnie takim jak ten) kiedy indziej i gdzie indziej bylbym pewnie zachwycony, a przynajmniej zadowolony, ale niestety nie to miejsce nie ten czas...

aha... no i po raz pierwszy w sumie mialem okazje uslyszec i zobaczyc Żaq'a na zywo (zapisze sobie ta date w kalendarzu Very Happy

)

wlasnie slucham nabytej w Kongresówce droga kupna "Mutru" (podpisanej przez autora... A co!! Very Happy

) - rewielka Very Happy

zaintrygowal mnie fragment "Basenu", w ktorym wyzej wspomniany najpierw przedstawia nam swoje personalia, a potem słowa jego sa, ze tak sie wyraze "puszczone" od tylu... Otóż dzieki nowinkom technicznym udalo mi sie dociec cóż on w tymze fragmencie rzecze... ciekawi? Very Happy

P.S.
(nie)stety bedziecie musieli sie przyzwyczaic do tak dziwnych postow poczynionych przeze mnie... juz tak mam... Very Happy

duzo dziwnych (niepotrzebnych?!?!) slow, dziwna struktura zdan, duuuuzo nawiasow i wielokropkow...
PRZEPRASZAM!! Very Happy

monika

hehehe i ja rowniez tam bylam:) Trotti siedziala obok wiec ostro mnie nakrecala, krzyczalysmy, klaskalysmy i wogole ale niewiele sie zdalo, na bis byl uklon;/
podzielam zdanie j.w. bylo zawodowo Cool

!!! molestuje plyte od rana i tylko ten swiergot ptakow mnie troche zastanawia;/ moze mam zepsuta plyte Very Happy

Rysiu byl oczywiescie niesamowity (choc pana kinomanika nie rozkrecil) a ostatni koncert no coz moze pani Meshell doszla do wniosku ze Zaq`owi nie dorowna i sie nie ma co starac Smile

zreszta jej latynoski kolega z zespolu az tramki pogubil z wrazenie:)

Voytec

mysle, ze z Twoja plyta jest wszystko ok... Razz

u mnie tez swiergoli Very Happy

a w "Basenie" Żaq'u mowi od tylu (to skubaniec jeden... Very Happy

):
"Tutaj Piotr Żaczek. Witam panstwa serdecznie i zapraszam do wysluchania zwiastuna mojej piosenki pod tytulem "Basen". Utwor ten zapowiada moja autorska debiutancka dlugograjaca plyte. Mam nadzieje, ze zacheci to panstwa do jej kupna..."
i kto, by pomyslal... Very Happy

ola

Brawo!!! Brawo!!! Widzę, że nowe "nabytki" forum sie rozkręcaja...aktywistów nam potrzeba...

Wojtas..nie przejmuj się, ja tez mowie za duzo (co Gosiak ;-p ?? ) i czesto bez sensu, więc jesli chodzi o mnie to jestes w pełni usprawiedliwiony!!!

gosiak

To i ja dorzuce swoje 3 grosze Very Happy

Żaq...ma chłopak talent do muzy-brawo!! Od jakiegoś czasu basówka, klawisze i perkusja to moje ukochane instrumenty i mistrz basówki pokazał na koncercie wielką klasę i kunszt no i jeszcze te jego minki, wczuł się maksymalnie i wyszło git. Ja jestm na TAK podobało mi się Very Happy

szkoda tylko, ze organizatorzy nie pozwolili na bisy a tak sie starałyśmy Crying or Very sad

Wielkie brawa dla Jabca- jego słuchać mogłabym godzinami. Mistrz klawiszy a jak sie wczuwa- uwielbiam na to patrzeć. To człowiek muzyka. Lutek też wywijał tymi pałeczkami a Adam Bałdych- ten to ma siłe, Miło go było posłuchać bo wcześniej nie miałam z nim styczności.

Rysiu...kiedyś ktoś mi powiedział abym posłuchała jego płyty, moze mi się spodoba...i się spodobała a koncert tym bardziej. Ma u mnie chłopak plusa za poczucie humoru, za stworzenie atmosfery. Wielki talent i napewno skuszę się na jeszcze jeden koncert.

Me'Shell.... no cuż moje odczucia sa takie same jak dziewczyn...stała tyłem do publiki co dla mnie jest karygodne. "Wywijała" na tej gitarce ale bez zadowalających efektów...jednym słowem- niewypał!

Dzięki dziewczyny za bardzo miły wieczór i do zobaczenia 9-go- wtedy to dopiero damy czadu Very Happy

Ola - ja bardzo lubie takich ludzi jak Ty- z zapałem i taką niesamowitą energią Smile

możesz mówić duuuużo mi to nie przeszkadza Smile

Miło sie tego słucha Smile

monika

ola

hehehe..a myslalam, ze tylko Kuba ma ciagoty ornitologiczne.... a jednak przerzuca sie na innych Poluzjantów <lol>

czendo

ola

ola

Krotko, ale chyba oddaje charakter koncertu... Genialnie było Smile

http://www.youtube.com/watch?v=lUdHpEovnHI