11.06.2007 koncert w Dekadzie

mary

o, w takim razie informacja się dodatkowo potwierdziła także co do wieku nie ma już wątpliwości Wink

a co z ewentualna rezerwacją biletów? Da się, czy bedzie akcja typu kolejka i tłumy :>

ogs

takie rzeczy wyjasnia sie raczej pod koniec tygodnia,nie sadze,zeby cokolwiek było wiadomo wczesniej...niestety szefostwo Dekady do wzorcowego nie nalezy i ciezko sie z nimi dogadywac... Confused

ola

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.. jeszcze tylko 2 dni Very Happy

i Polu szalenstwo na parkiecie sie zacznie :d

ogs

no ja nie wiem,czy to szalenstwo w moim wykonaniu dojdzie do skutku...wczoraj na koncercie Sofy moje nowe buty załatwiły mnie na reszte tygodnia....chyba bede w Dekadzie stac grzecznie i bujac tylko głowa Rolling Eyes

akinomka

Cleoppatra

Jutro, jutro, jutro...
Dojechać cało i zdrowo pray

Kupić bilet i Dancing

ogs

I nie zaspac na pociag...ja jade do Warszawy o 5.30 rano,bo z racji konczacego sie długiego weekendu,wszyscy korzystaja z usług pkp i ciezko było mi kuic bilet,kiedy byłam w piatek na dworcu... Confused

akinomka

monika

przybywajcie tłumnie stolica czeka:)

Gucia

Plan miasta jest, wiec moze jakos dotre:) Tylko szkoda, ze sama:/ Kto wymyslil sesje i temu podobne? Sad

Pozdrawiam!

jasia

YUPI!

dla mnie plastik i tralala wymiataja... najlepszy funk na swiecie!

Agnes

Koncert był świetny. Mnie wbiło O Tobie, najśliczniejsza wersja, jaką słyszałam. No i Kuba z Małym są świetni jako duet Smile

A teraz lizusostwo: Żaden koncert Poluchłopców nie byłby tak świetny, gdyby nie fani!! Bez tej atmosfery to nie byłoby to...

ogs

ja niedawno wrociłam do domu,jestem padnieta,takze zaraz zmykam spac.... Wink

Pieknie było w Dekadzie,nie ma co Exclamation

Mimo złej pogody,tzn meczacego upału i tego,ze Ola stwierdziła,ze jestem zrzeda Twisted Evil

...a to wszystko własnie z powodu upału,który ciezko znosze.... Razz

W kazdym razie,mimo klimatyzacji w Dekadzie i tak było bardzooo goraco,a szczególnie jesli chodzi o temperature nastrojów publicznosci Exclamation

.Na poczatku nie czułam w ogóle energii,ale w miare kolejnych utwrów,poczułam takie pozytywne wibracje,jakie wywołac moga tylko Panowie Pe Very Happy

."Plastic" wchodzi juz chyba na stałe do repertuaru koncertowego i obyło sie..prawie bez kartki.Zrzucam to na upał własnie Wink

.
Fajnie,ze zjawiło sie tyle osób,mimo,ze na poczatku sie na to nie zanosiło.No i oczywiscie WY..bez Was nic,jak to zgrabnie ujeła Ola.Fantastycznie było Was wszystkich zobaczyc i pobujac sie z Wami w rytm znanych melodii Mr. Green

.Czekamy na naestepne i nastepne i..jeszcze nastepne takie wieczory Exclamation

Ekipo białostocka,Wasz niezawodny busik pojawił sie jak gwiadka z nieba,strasznie sie ciesze,ze moglismy powtórzyc skład koncertowy z lutego Speak to the hand

I jeszcze raz dziekuje za piekny prezent urodzinowy,jest na co patrzec i co wspominac Mr. Green

ps:a flesze trzaskały z tylu stron,ze teraz pozostaje nam tylko czekac na zalanie nas relacjami obrazkowymi z wczorajszego wieczoru Whistle

akinomka

Póki dam jeszcze radę siedzieć w pionie, skrobnę parę zdań na temat wczorajszego wieczorku Very Happy

Z pełną świadomością stwierdzam, że warto było się wybrać Cool

Szczególnie z taką wesołą ekipą Wink

I żeby spotkać (wyściskać) wszystkich dawno niewidzianych (lub nowopoznanych) polufili Very Happy

Jak dla mnie koncert był zdecydowanie za krótki... Marzą mi się 2 sety po 1,5 godziny (jak to było w Blue Note), ale to może było odgórnie ze strony klubu narzucone. A szkoda, szkoda...

Koncercik bardzo dobrze zagrany, klawisze huczały - w porównaniu z Melodią to niebo i ziemia, a Kuba w świetnej formie. Parę piosenek zagranych było wolniej, ale aż się prosi żeby zagrać coś nowego... Rolling Eyes

Oczywiście nie wyobrażam sobie, żeby np. nie było "Małej apokalipsy" czy "Słodyczy", ale może przydałoby się przerwać tę rutynę, bo albo Panom, albo publice się wkrótce znudzi...

Ooo, i jeśli mowa o przerwaniu rutyny to improwizacja Kuby na tle chóralnego śpiewu publiki "Nie ma naaaas", było doskonałym przykładem. Oby więcej takich momentów zaskakujących ("Dziewczyna z klubu disco" - to tez jakiś element zaskakujący, więc całkiem ok Very Happy

).

16 płyt, które miałam przy sobie rozeszło się dosłownie w minutę. Jeden pan przed pójściem do baru po drobniejsze pieniądze prosił aby mu odłożyć płyty, bo "potem będzie znowu szukał". I dobrze zrobił, bo jak wrócił (po minutce) to już było puste pudełko. Tak więc widać jakie jest zapotrzebowanie. Najważniejsze, że Fundusz Forumowy został zasilony Very Happy

Pozdrawiam i ściskam wszystkich - do następnego razu Exclamation

Ps. Ogs, nie busik, tylko wesołe hamasowe autko Very Happy

Bo piątka nas tylko była... Ale za to jaka, khie hie Razz

Agnes