Globetrotters - trasa wiosenno-letnia 2007 :)

mlynek

Hurrraaa! Globetrotters w Krakowie! 28 kwietnia w klubie Studio:

[link widoczny dla zalogowanych]

Very Happy

akinomka

Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale zmieniłam temat na ogólny, bo koncertów wiosennych Globsów się szykuje "trochę", a przecież nie będziemy dla każdego zakładac oddzielnego topicu Razz

W każdym razie jeśli już w radości swej temat załozyłeś to ja wklejam tu terminy trasy wiosennej Anno Domini 2007:

Trasa wiosenna w okresie 21.04.-06.05.

Pierwsze terminy;
21.04.sobota - Świdnica (Świdnickie Centrum Kultury)
22.04.niedziela - Kluczbork (Jazz Pub)
27.04.piątek - Warszawa (Podziemie Kamedulskie)
28.04.sobota - Kraków (Festiwal Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie)
29.04.niedziela - Gdynia (Klub Muzyczny Pokład)
30.04.poniedziałek - Szczecin (Tiger Pub)
03.05.czwartek - Suwałki (Galeria Rozmarino)
04.05. piatek - Lubin (Centrum Kultury "Muza")
05.05.sobota - Kędzierzyn Koźle (DK Chemik)
06.05.niedziela - Pawłowice Ślaskie (Ośrodek Kultury)

mary

ania91

A ja ponownie Kielce. Nie było mi dane być na 1-szym Rolling Eyes

mlynek

Oczywiście nie mam nic przeciwko zmianie tematu Smile

Baardzo fajnie, w niedzielę Poluzjanci, a za tydzień Globsi... Smile

suuuper

birke · Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

hej
czy ktoś się orientuje gdzie mozna kupić bilety na koncert w Waszawie?
jakoś nigdzie nie mogę znaleźć tej informacji....
dzięki!

czendo

Myślę, że bilety będą na miejscu, czyli u Kamedułów - ul. Dewajtis 3, to chyba Bielany.
O, dokładnie:
Podziemia Kamedulskie, ul. Dewajtis 3, Lasek Bielański
Edit:
Uwaga, tam jest jakiś b. zły dojazd:
[link widoczny dla zalogowanych]

birke · Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

dzięki za info! :)

ola

no to jak Szefowa zarządziła, że wpisujemy sie TU... to się wpisujemy...

Ku mojemy zdziwieniu (i uciesze mojego portfela) biletów nie było Smile

...ale do rzeczy...

Najpierw był spacerek przez las...jessu jak cudnie..słonko, ptaszki, normalnie nie mogłam uwierzyć że to nadal Warszawa
Samo miejsce koncertu bardzo klimatyczne Exclamation

Generalnie baaaardzo na plus...no oprocz małego incydentu, kiedy ktoś zeżarł cisatka które miałysmy dla Benka naszego kochanego ... no nic to...

Koncerty wiadomo..rodzinna atmosfera Very Happy

Porcja fantastycznych dzwięków przenoszących człowieka w zupełnie inny nierealny świat. Nie było niestety zapowiadanego coveru Stinga "They dance alone" (jestem strasznie ciekawa co też nasz Maestro Bercik wymyślił...) ale za to było Intro do Disco, My funny Valentine, mój faworyt All you want (co prawda nie w wykonaniu Benka Wink

ale Kuba też dał radę Wink

) i na bisemocjonalny masakrator Washing... i inne hiciory z Both Sides ("czyli cztery strony świata" Wink

)

A co do samej organizacji... stały tam 4 kamery (niestety tylko dla bajeru) , z których obraz był rzucany na ekran znajdujący się za "atrakcja wieczoru"... swiatny efekt ... !!! Widać to na filmikach... Świetna sprawa...szkoda, że nie było to nagrywane bo to rzeczywiście mogłoby być COŚ Exclamation

Nie wiem jak ja to zrobiłąm, ale nagrywałam CAŁE Intro z Disco i jakoś później nie miałam tego na karcie...co się stało się ?? Eh... sama dla siebie pozostaje permanentna zagadką Wink

Tu filmiki, które jednak nie wywędrowały z mojej karty :

SINGIN' MY SONG FOR U

ALL YOU WANT

WASHING OF THE WATER

Exclamation

Wielkie podziękowania dla Pana, dzięki, któremu nie musiałyśmy się błąkać po lesie bielańskim w nocy... bo mogło się to skończyć dla nas bardzo źle (chociażby ze względu na naszą "orientację w terenie" Wink

) WIELKI BUZIAK ;-*

Ze studia na Jana Pawła w Warszawie "mówiła" dla Państwa Prezesowa LS
Kolejne relacje z egzotycznego polskiego Sybiru - Suwałk już za tydzień Wink

mary

Agnes

Ola - masz niesamowite zdolności do opisywania zdarzeń Smile

Na koncercie było bardzo klimatycznie i romantycznie. Uwielbiam leśne okolice i muzykę The Globetrotters, a jeszcze te podziemia...

Też buziak dla kolegi, któremu się strony osiedla pomyliły Smile

ola

trasa się skończyła... a relacji w Suwałkach ani widu ani słychu... (Aki, Andrzejo... nunu

) ...

Ja weny twórczej nie mam , ale coś napisać trzeba...
Weekend majowy sprzyja róznym wojazom, koncertom majówkowym i takim tam... Ale do rzeczy...

Moja droga na ziemie podlaskie do Magnatów białostockich i bielskopodlaskich była w iście dzwinym stylu..bo natrafiłam na przedział pełen ...chińczyków (niech mi ktoś wyjasni, co chińczyki robią w Łajt100q ) + jeden nadprogramowy świr, ktory coś mi opowiadał cała droge...nie wiem co, bo sobie grzecznie radyjko zarzucilam na uszy (jak nie DARY LOSU to inny świr na mojej drodze..juz mnie to przestaje dziwić) ... no i ..zapomniałabym o idolu młodzieży Kononowiczu... (nie, nie dostąpiłam zaszczytu jechania w jednym przedziale)

dwa dni w Łajtstoku z Aki, Trotti i Canonowiczem...cudnie, mega wypas... z Wami, jak zwykle jest genialnie Exclamation

(całuski, cukiereczki, ciasteczka)
a później wyprawa z BOAB do dawnego miasta wojewódzkiego...Suwałk znaczy się Very Happy

Błyskawicznie odnalazłyśmy naszą kwaterę ...( no blisko to nie było, co Aki Wink

) i niech ktoś mi powie, że kobiety nie maja zmysłu orientacji Wink

I właściwie za chwilę miałyśmy gościa... Andrzejo... wielkie dzięki za przybycie i powitanie na ziemiach suwalskich Mr. Green

a wieczorem... głowny punkt naszej wyprawy, czyli przeniesienie sie do krainy zwanej Neverland'em...czy Globsolandia, jak kto woli... (no Aki... fajny prezent urodzinowy Mr. Green

)
Po raz kolejny dawca niesamowitego ciepła, radosci czerpanej z przebywania w takim towarzystwie... rodzinna atmosfera...i to wszytsko skąpane w fantastycznych dzwiękach
Pomimo MEGAzmęczenia, niewyspania, panujących warunków atmosferycznych (koncert na świezym powietrzu) i innych nieznanych mi przeciwnosci i złośliwości losu było genialnie Exclamation

Wielkie dzięki za piękne dzwięki, za pracę i trud, za zorganizowanie wszystkiego (Magda!! jesteś nieoceniona ! ) NIC BEZ WAS !!!!

Podziękowania też dla ekipy podlaskiej Exclamation

Wy już wiecie za co Exclamation

Andrzejo... krótko było, ale meeeeeeeeeeeega sympatycznie... mam nadzieję, że w Poznaniu będzie dłuższa intergarcja Exclamation

[link widoczny dla zalogowanych] ...no...Michał Obrycki to ze mnie nie jest... Jesli dostanę błgosławieństwo jednego zdolnego Pana, to wrzuce link do wypasionych fotek z koncertu u Kamedułów

trotti

...no słaba ta wena Ola, oj słaba.... Shocked

Jak zwykle szczegółowa (dobrze, że nie aż zanadto, haha Wink

Lepiej nie wnikać w to, co działo się u Aki... Smile

)rozpiska całej wyprawy, na to wszyscy czekali!
...a fotki fajniusie, milusie - widać, że było rodzinnie (Ola, pokazujesz dla Jurka nowy ruch sceniczny, hm?)... Benek gangsta rox Laughing

...a Andrzej gdzie się zapodział?
...No i CUDNE RóżYCZKI Razz

akinomka

No Ola sprawiłaś się... Cały czas czekałam na Twoją relację, żeby ze swoją skromną wyskoczyć Razz

Oj oj Trotti lepiej już nie wnikać co się działo tu i ówdzie, bo wstyyyyd (np. ten nieszczęsny BF od Was... damn it... ale chęci miałam dobre... Evil or Very Mad

).

Zaiste koncert był bajecznie piękny. Aż mnie na samym początku łapnął jakiś dołek, bo sobie pomyślałam, że to musi dobiec końca. No ale potem profeska i klimat globsowy załagodził wszelkie niedogodności (typu np. ziąąąąąąąąąąąąąąąb Evil or Very Mad

), bo trzeba wspomnieć, że koncert odbywał się w ogrodzie letnim jednej z suwalskich restauracyji.

Tak jak mnie Ola po kamedułach uprzedzała wiele aranży zostało zmienionych, piosnki wprost nie do poznania, ale klimat jak najbardziej globsowy pozostał (a nie jak mnie Nippy nastraszył, że teraz to oni grają muzę hardcorową, stąd jego hardcore new image Razz

). Nawet kolega słuchający niektórych kawałków przez kom, pytał czy oni grali coś nowego, bo nie mógł rozpoznać nagrań... A to było nic innego jak "All u want", "A song for u" i "Washing" Mr. Green

Panowie zmęczeni, ale dali radę. Nie ustąpili pogodzie, przez którą poprzedniego wieczoru jeden z zespołów odwołał koncert. Grali 1 h 45' , a nam się wydawało, że to jak zwykle króóóóóóótko Sad

Ale cóż, skoro takich dźwięków jest ciągle za mało. Dlatego dzięki wielkie dla niestrudzonej lady-globe-Madzi, że możemy co pół roku taką traskę przeżyć Very Happy

Też dziękuję i pozdrawiam ekipę polu, z która dane było się spotkać podczas tych dni majowych. Andrzejo, Tobie za przywitanie i dobre chęci Wink

No i za prezent urodzinowy, który teraz jest w najlepszych rękach Very Happy

Skoro już o prezentach mowa to muszę złożyć dzięki za przeżycie ze mną tego dnia, który zbliżył mnie do starości...ech... Za wszelkie niespodziewanki (T&C - szacun, że Wam się chciało przyjść na dworzec), życzenia i globe-dźwięki (my beloved Globsy), za obecność i całą resztę (Ola... - ja Ci ten plakat załatwię, zobaczysz Twisted Evil

). BuziAKI!!

Oby do trasy jesiennej!!!

mary

a był cover 'they dance alone' w końcu :>