Nowa płytka??

Gość

KakaoGerl: Ujawnienie mojego nazwiska i nazwy mojej kapeli nic ci nie da. To nie jest znany w medich zespół, nigdy nie udało nam się przebić do TV czy nawet do radia.

Warto zadać sobie pytanie: jakim zespołem mają być Poluzjaci?
Ogólnie funkcjonują na naszym rynku muzycznym niejako dwa rodzaje wykonawców. Pierwsi to wykonawcy medialni, którzy najczęściej koncertują na dni miast, juwenalia, festiwale itp, czasem dają koncerty w dużych salach nakręcane potężną machiną promocyjną. Grają za kasę z góry dla w dużej mierze przypadkowej publiczności, lecz jakby przyszło im wypełnić klub na 400 osób podczas biletowanego koncertu, to okazałoby się, że na ich występ przyszłoby około 30 osób. Nie zarobiliby nawet na paliwo. Drugi typ wykonawców to ci, którzy raczej w poważnych medich nie zaistnieli. Za to w wielu przypadkach dobrze funkcjonują koncertowo. Grają przynajmniej jedną trasę w roku, zazwyczaj razem z innym zespołem przyciągając na koncert przynajmniej 150 osób. Nie są to już przypadkowi słuchacze, tylko ci, którzy wydają pieniądze, żeby usłyszeć konkretny zespół. Gra się wtedy o niebo lepiej. Tego rodzaju zespoły rzadko mają szansę trafić na duży festiwal. Wszystkie festiwale, które gram tego lata są w Czechach lub na Słowacji. Może to też jest jakieś wyjście. Gra się tam świetnie i nie ma się wrażenia, że wszystkim rządzą tzw. układy.
Bardzo niewiele zespołów ma to szczęście dobrze funkcjonować w mediach i zarazem przyciągać dużo ludzi w klubach. Myślę, że jeśli nowa płyta spełni oczekiwania nie tylko muzyczne, ale także komercyjne to jest szansa, żeby Poluzjanci dołączyli do grona tych szczęśliwców, bo cały czas wydaje mi się, że kiedy pozyska się nową publiczność, to w przypadku Poluzjantów będzie to publiczność, która kupi bilety na koncerty. Ale byłoby źle, kiedy po sukcesie płyty okazałby się, że zespół nie wykorzystałby tego grając tylko na festynach i dniach miast oraz w programach telewizyjnych tak jak robi to większość wykonawców z TV.

Dvandva

Może by tak managera zatrudnić? Smile

Nie wiem - Pilichowski daje radę, Nowakowski daje radę, Grott nawet dał radę mimo, że nikt go nie zna. Filip Sojka dał radę. Damage Control Bałdycha więcej koncertuje a oni tam chyba przebojów nie mają, co? Marysia Sadowska daje radę i to z powodzeniem coraz większym mimo, że przyznała nam się, że nie ma szans na promocję radiową bo jak wiemy rynek zdominował pan K. ze swoją świtą z radia Z.
Poluzjantów od zawsze grało się w radiu - do dziś gra się z pierwszej płyty - i to w całej Polsce (nie mówię o największych stacjach wiadomo dlaczego...).

Myślę, że wśród samych fanów płyta rozejdzie się w przyzwoitym nakładzie (nie słyszałem, żeby dotłoczenie pierwszej płyty leżało w magazynie...).

Co jeszcze można napisać?

KakaoGerl

jeżozwierz · Dołączył: 07 Lip 2009 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

No w sumie uwielbiam ten zespół od dłuższego czasu i nawet pojechałem na jeden koncert, który swoją drogą wypadł rewelacyjnie. Czyli wynika mi z tego, że wypadałoby się zarejestrować.

KakaoGerl: nie ma wyjścia. musisz uwierzyć na słowo, że ja pisałem wcześniejsze posty.

andrzejo

o tak w ogóle o co Kaman?
Wiecie jak będzie wyglądała przyszłość płyty , zespołu itp podobnych sytuacji związanych z tym cały napinaniem jak wylewa się z Waszych postów ( z pełnym szacunkiem oczywiście ) . Polecam przeczytać jeszcze raz DOKŁADNIE posty Przema Maciołka i tam są wszystkie odpowiedzi na zadane pytania. Chociaż często sami autorzy odpowiadają sobie autorsko na zadane przez siebie pytania ( bo przecież przyszłość Poluzjantów jest zapisana w fusach z których można to wyczytać ).
A ja wam mówię - ten zespół będzie działał tak jak będą chcieli tego sami zainteresowani i nic tego nie zmieni żaden manager lub koklusz lub inna stonka
I jeszcze jedno takie moje prywatne życzenie do wszystkich artystów "muzykantów" jak to Przemo napisał, chciałbym żeby przynajmniej połowa z nich rozmieniła się na drobne i nagrała tyle zajebi....ej muzy ile ta nasza ukochana szóstka + Antos też .

pzdr andrzejo

jeżozwierz · Dołączył: 07 Lip 2009 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

Andrzejo: Napisałeś, że
„ten zespół będzie działał tak jak będą chcieli tego sami zainteresowani”,
a wcześniej, że
„Polecam przeczytać jeszcze raz DOKŁADNIE posty Przema Maciołka i tam są wszystkie odpowiedzi na zadane pytania”

No właśnie wypowiedź Przemka sugeruje, że bardzo chcieliby inaczej funkcjonować, ale możliwości na dzień dzisiejszy są takie, jakie są. Zatem chcieć coś nie oznacza od razu możliwości realizacji. Z tego wynika, że ten zespół niestety na razie nie będzie działał jak chcą tego sami zainteresowani. Przemek daje jasno znać, że jeśli płyta nie odniesie sukcesu - nie ma pomysłu, co zrobić, żeby sprawy miały się lepiej. W zdaniu „chetnie dowiem sie jaki jest patent aby zespol niszowy jakim niewatpliwie jestesmy mogl czesciej wystepowac.” jest nawet element zwrócenia się o pomoc. Dlatego wszystkie posty będące skutkiem naszej wymiany zdań są według mnie bardzo pozytywnym przejawem ze strony fanów. Spróbuj pomyśleć o nich nie jak o wtrącaniu się w nie swoje sprawy lub zgrywaniu wielkiego znawcy i eksperta. Dla mnie jest to sygnał, że ludziom zależy na tym, aby było jeszcze lepiej. Wydaje mi się, że sygnał, ze strony fanów, sugerujący, że cztery koncerty rocznie to za mało - jest odzwierciedleniem zapotrzebowania na występy Poluzjantów. Wyobraź sobie, co byłoby, gdyby obecna działalność koncertowa w całości zaspokajała oczekiwania fanów. Z czystej statystyki wynikałoby, że cztery koncerty rocznie w klubach muzycznych to publiczność koncertowa w liczbie około 2000 osób (przyjmując optymistyczną wersję, że na każdy koncert przychodzą inni ludzie – ale wiemy, że tak nie jest) co oznaczałoby, że prawie nie ma dla kogo grać. Żeby mieć dla kogo grać trzeba grać. Żeby przynajmniej wiedzieć czy ma się dla kogo grać też trzeba grać. Wiele było takich przypadków, że płyta sprzedała się słabo, a trasa super. Z resztą płyta sprzedaje się zazwyczaj lepiej po trasie koncertowej, lub przynajmniej w trakcie niż przed. W wielu przypadkach udana trasa koncertowa jest lepszą promocją dla płyty niż typowa komercyjna reklama. Wracając do tematu „napinania się” - dla mnie cudowną sytuacją jest to, kiedy są ludzie, którym zależy na tym, żeby zespół miał się dobrze, którzy z niepokojem oczekują nowego wydawnictwa, chcą częstszych koncertów, dzielą się konstruktywnymi uwagami (nie z głową ku górze, ale z poczuciem troski i nadziei).

andrzejo

Drogi jeżozwierzu

w takim razie ja człowiek bez troski o Zepół POLUZJANCI schylam głowe do ( zeby nie nosic jej za wysoko ) samych kolan , przestaję sie mądrzyć tylko biegne do kolejnego sponsora, biorę pod pache zwój plakatów i zapie...lam na miasto aby zorganizować kolejny koncert Poluzjantów w Pyrlandii. Jeszcze nie wiem kiedy ale myslę ze bedzie mi dane to kolejny raz uczynić. Oczywiście razem z endrju.
pzdr
P.S.
i przy tym sie upre
„ten zespół będzie działał tak jak będą chcieli tego sami zainteresowani”,

karima

Nie mogłam obojętnie przejść obok tematów i ostatnich postów zamieszczanych tutaj.

Drodzy Fani.
Wasze "napinanie się" na pewno zostało zauważone Smile

i wniosło kilka przemyśleń zarówno dla nas fanów jak i dla zespołu. Wiadomo, że nawet krytyka bywa konstruktywna, a wierzę, że wnioski z tych komentarzy każdy wyciągnie sam.
Każdy ma w swoich rozważaniach trochę racji, i na pewno nie pozostanie to bez echa. Pozwólmy muzykantom Smile

pokierować losem zespołu w taki sposób jaki będzie dla nich odpowiedni. Ale też nie pozwólmy im o sobie zapomnieć! My fani również mamy prawo domagać się jednej z lepszych, na wysokim poziomie, muzyki w tym kraju. Bo czym byłby zespół bez fanów. Możemy jednocześnie dołożyć ze swej strony wszelkich starań, aby koncertów było jak najwięcej, a promocja zespołu jak najszersza. W nas samych jest także powodzenie i siła zespołu!

Starałam się znaleźć tutaj taki swoisty złoty środek, może mi się udało Smile

Pozdrawiam

jeżozwierz · Dołączył: 07 Lip 2009 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

Andrzejo: Nie wiem skąd u Ciebie taka przekorna i wyśmiewająca postawa. Przecież wyraźnie widać, że w kwestii poczucia troski o zespół nie chodziło mi o Ciebie, tylko wszystkie posty fanów (nie tylko moje i nie tylko Twoje) wynikające z zainteresowania działalnością zespołu. A chwilę później piszesz „ja człowiek bez troski o Zepół POLUZJANCI” odbierając osobiście słowa o „trzymaniu głowy ku górze”. Przecież tu chodzi o to, że podpowiedzi i rady fanów zespołu nie wynikają ze zgrywania fachowca i mądrali (czyli to my wszyscy – łącznie z Tobą nie trzymamy głowy ku górze) tylko z pokornego dzielenia się pomysłami. Mam nadzieje, że jeśli odpowiesz na tego posta to na poważnie a nie w „krzywym zwierciadle”.

Nie wiem, może nie powinienem się wtrącać. W końcu to nie mój zespół i nie moja kariera. W sumie nie powinno mnie interesować ilu nowych potencjalnych fanów będzie miało okazję zapoznać się z tą wspaniałą muzyką. Ja już ją znam. Może wystarczy zaczekać spokojnie na płytę i pojechać na koncert raz czy dwa razy w roku.

jeżozwierz · Dołączył: 07 Lip 2009 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

Akinomka:
"Wow, to bardzo ciekawe odkrycie, zwłaszcza, że Mały pół lipca w studiu siedzi i robi końcowy mix płyty... Pewnie robi to hobbystycznie, bo co będzie leżała taka niezmixowana... "

Wychodzi na to, że Mały ma ciekawe hobby.

Adam'u

Proponuję przestać #$%#$%# dziwne teksty i przemyślenia. Po wielu latach udało się nagrać II album panom Poluzjantom. Jest już WRESZCIE blisko.. zatem (za)czekajmy. Przecież to potrafimy Smile

OnFury

No cóż... Żeby was trochę podrażnić... To wam powiem, że ja już znam datę premiery drugiej płyty Wink

Dopóki nie mam upoważnienia... to jednak jej nie podam Wink

Ale mogę powiedzieć tyle, że to jest ten rok! Czyli 2009 Wink

Dodam też, że mniej więcej w okolicach daty premiery, czyli też w 2009 roku, zamierzamy zorganizować koncert promocyjny. Mam nadzieję, że na nim "zagrają" już oprócz zespołu na P, wszystkie elementy składające się na to, żeby koncert był, że mucha nie siada ;-P

No i na zakończenie, żeby się z wami jeszcze trochę bardziej podrażnić, jako takie skrzyżowanie fana z członkiem (zespołu), powiem że ja sobie już tej płytki (głęboki) słucham ;-P Fajna jest. No. Całkiem, całkiem ;-P Chyba powinna się wam spodobać. Jak wyjdzie... A ja już mogę sobie jej słuchać ;-P

mayuuu · Gość

jak koncert promocyjny no to gdzie jak nie w Poznaniu? Smile

tu nie ma klimatu warszawki a koncerty zawsze się udają! a jakie imprezy muchos potatos potem są Very Happy

tenouts

Hmm, no to wciapnie Smile

A zdradzisz chociaż, czy pojawili się gościnnie na tym albumie jacyś fajni artyści? Jeśli tak to kto Smile

?

pozdr

Pawcio29n

Albo chociaż ile utworów będzie na płycie?